Od lipca 2008 roku najwyższy szczyt Europy – Elbrus pozwolił na rozmieszczenie flagi RSО OS "Zjednochone Polskie Serca" na swoim wschodnim szczycie. Nasz kolega, Aleksandr Płużnikow - honorowy członek Kaukaskiego górnego społeczeństwa razem z Ogólnorosyjską społeczną organizacją „Babka”, rządem Kabardino-Balkarskiej republiki przeprowadzili akcję „Oczyszczenie stoków Elbrusa”, oraz wykonał wspinaczkę na wschodni szczyt góry Elbrus i na wysokosci 5621m.nad poziomem morza rozmieścił flagę naszej organizacji. Nagle zmieniła się pogoda i wymusiła nas przerwać wspinaczkę, natomiast ciepło naszych serc ogrzało naszego kolegę i on samodzielnie osiągnął szczyt surowej, natomiast przepięknej w swojej okazałosci góry. Gratulacje od nas wszystkich dla Aleksandra. Młodzież i aktywiśći naszej organizacji również uczęstniczyli w akcji „Oczyszczenie stoków Elbrusa”.Na łonie przyrody nadmuchali latający balon na cześć wszystkich obecnych, każdy chętny miał możliwość oderwać się od ziemi na jakiś czas i zobaczyć najwyższy szczyt Europy z wysokości latania ptaków. Po południu wszyscy wspinęli się drogą linową do podnóża Elbrusa i zaczęli zbierać śmieci. Na dół było zniesiono ponad 500 worków za śmieciami. Kierownictwo Kabardino-Bałkarskiej republiki podziękowało wszystkim uczęstnikom tej akcji. Natomiast razem z opiekunem małe dzieciaki pojechały linową drogą po łatwiejszej marszrucie do gory Sienaj. O godzinie 14 osiągnęli mety i zrobili postój. Większość osób rysowała pejzaż, niektórzy robili sesję zdjęciową i pisali reportaż dla gazety “Mały Polak wśród gór”. Rysunki i zdjęcia zostaną wywieszone w szkole, a najlepsze utwory rozmieszczone w gazecie. Wieczorem zrobiliśmy ognisko, śpiewali pod gitarę i Władimier Awierin zaśpiewał piosękę Władymira Wysockiego o górach. Ja mialam łze w oczach i nie wytrzymała, recytowała swój wiersz.
Kaukaz nie dla słabych.(15.05.07) Tamara Szakiel.
Widzę miasta, ludzi, kształty, Ale wszystko jest takie małe. Wolny ruch, życie mieszkańców Z wysoka wygląda spokojniej. Taki widok otwiera się z góry. Na Kaukazie góry są wszędzie.
Kiedy chcesz odpocząć od miasta, Połączayć się z niebem, dotknąć obłoka Zawsze możesz wspiąć się na Maszuk, Wejść na Elbrus, zielony Biesztau.
Z wysokości latania ptaków Patrząc w dół zapominasz o tym Że przecież jeszcze godzinę temu Myślałaś iż problem swój nie rozwiążesz. A teraz stojąc tu nad przepaścią Wszystkie ludzkie kłopoty są marne.
Oddychać co raz trudniej Minęliśmy trzy tysiące. Biel śniegu ślepi mi oczy I słońce mam jak na dłoni. Jest nas około dziesięciu Wchodzimy na lodowisko. Kaukaz nie dla słabych, Góry nie lubią lęku.
Powoli idziemy dalej, Myślisz że z każdym krokiem Nagle zabraknie powietrza. No ty nie możesz się wstrzymać. Jesteśmy powiązani, Życie każdego na linie Której nie można naciągać.
I nagle z daleka słychać Jak ktoś woła na pomoc. Domyślasz się, chyba szczelina Złapała jednego z liny. Kaukaz nie dla słabych, Góry nie lubią lęku.
Z tej wysokości nie widać Tych ludzi ich ruchu i miasta. Nie widać nawet tego Kto idzie przed tobą na linie. I nadal ryzykujesz, nie masz siły się wstrzymać!
Przecieź jeszcze Wysocki Włodzimierz Z zachwytem wyśpiewał góry. Nie da się tego wyjaśnić, To chyba hipnoza górna, Która mnie tu przyciąga. Kaukaz nie dla słabych…
|